Beskidy24 » Artykuły » Oscypkowe podróbki
Rejestracja i formularze, to nie wszystko. Zgodnie z normami oscypek musi mieć wrzecionowaty kształt, w 60 proc. powinien składać się z mleka owczego. Produkcja jest pracochłonna, dlatego niektórzy idą na skróty. Zmieniają nie tylko skład, a zamiast wędzić moczą ser w kawie zbożowej. - Z tego co zaobserwowaliśmy, niemal cztery piąte produkcji w całym kraju to podróbki - mówi Jan Janczy, dyrektor Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu.
- Kupującego mogą zmylić nawet rysunki odbite na serze. Na jednym z produktów, na który natrafiliśmy w trakcie kontroli, była narysowana owca, a w składzie przeczytaliśmy, że ser powstał z krowiego mleka - dodaje Ślęzak.
Za bezprawne używanie nazwy chronionej, w tym wypadku oscypka, producentowi grożą kary. - Na podstawie ustawy o rejestracji i ochronie nazw i oznaczeń rolnych przedsiębiorca podlega grzywnie, lub karze ograniczenia wolności, gdy produkcja stanowi stałe źródło dochodu - wyjaśnia Ślęzak. Minimalna grzywna to 4 tysiące złotych.
Jak sprawdzić oscypek?
Prawdziwy oscypek powinien ważyć od 0,6 do 0,8 kg.
Jego długość w najszerszym miejscu nie powinna być mniejsza niż 17 cm i większa niż 23 cm. Zgodnie z normami musi w 60 proc. składać się z mleka owczego, oraz mieć charakterystyczny wrzecionowaty kształt. Ważny jest również termin produkcji. Nazwy oscypek można używać od maja do września. Jeśli ser nie spełnia tych warunków, nie jest oscypkiem.
- Kupującego mogą zmylić nawet rysunki odbite na serze. Na jednym z produktów, na który natrafiliśmy w trakcie kontroli, była narysowana owca, a w składzie przeczytaliśmy, że ser powstał z krowiego mleka - dodaje Ślęzak.
Za bezprawne używanie nazwy chronionej, w tym wypadku oscypka, producentowi grożą kary. - Na podstawie ustawy o rejestracji i ochronie nazw i oznaczeń rolnych przedsiębiorca podlega grzywnie, lub karze ograniczenia wolności, gdy produkcja stanowi stałe źródło dochodu - wyjaśnia Ślęzak. Minimalna grzywna to 4 tysiące złotych.
Jak sprawdzić oscypek?
Prawdziwy oscypek powinien ważyć od 0,6 do 0,8 kg.
Jego długość w najszerszym miejscu nie powinna być mniejsza niż 17 cm i większa niż 23 cm. Zgodnie z normami musi w 60 proc. składać się z mleka owczego, oraz mieć charakterystyczny wrzecionowaty kształt. Ważny jest również termin produkcji. Nazwy oscypek można używać od maja do września. Jeśli ser nie spełnia tych warunków, nie jest oscypkiem.
Katarzyna Piotrowiak
POLSKA Dziennik Zachodni
POLSKA Dziennik Zachodni
Data: 9 maja 2008 Region: Beskidy
Czym się różni prawdziwy oscypek od podróbki?
- Ser zrobiony z mleka krowiego jest miękki, a oscypek twardy - wyjaśnia Piotr Kohut, baca z Koniakowa, jedyny producent tego sera zarejestrowany w Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu.
Warto o tym wiedzieć, kiedy kupuje się ser na straganie, albo zamawia pizzę w restauracji. - Sprawdziliśmy składniki w kilku pizzeriach. Okazało się, że w niektórych lokalach, figurujący w menu oscypek, został zastąpiony popularnym serem wędzonym - mówi Maria Ślęzak z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach.
Inspektorzy natrafili również na produkty oscypkopodobne o nazwach łudząco przypominających oryginał. - Najciekawsze z nich to ocypek, oscypok i cypek - wylicza Ślęzak. Biegając po górach można się również natknąć na "óscypek".
Oscypkowa bitwa o rejestrację unijną sera trwała prawie trzy lata. Udało się złożyć wnioski, skonsolidować powiaty produkujące oscypka, w końcu zdobyć certyfikat. Górale cieszyli się do momentu, w którym przyszło do wypełnienia wymogów. Okazało się, że mało który baca z Podhala oraz Beskidów przeszedł procedurę i zarejestrował się w Związku Hodowców Owiec i Kóz. W województwie śląskim uprawnione do produkcji oscypka są m.in. gminy Istebna, Milówka, Węgierska Górka, Rajcza, Ujsoły, Jeleśnia i Koszarawa. W Związku Hodowców Owiec i Kóz tłumaczą, że Piotr Kohut jest na razie jedynym góralem, który sprostał procedurom.
Kilka dni temu rozpoczął sezon wypasu owiec. - Z każdym rokiem jest ich mniej, więc i mleka owczego do produkcji oscypka nie przybywa - mówi Kohut.
W Beskidach jest zaledwie siedmiu miejscowych baców i jeden, który przychodzi z Podhala. Owiec górskich najwyżej dwa tysiące.
- Ci, którzy dawniej hodowali owce nie umieją się znaleźć w dzisiejszych czasach. Hodowcom nie jest łatwo. Owcza skóra, traktowana jest jak odpad, a w sklepach zamiast rodzimej jagnięciny i baraniny, wolą nowozelandzką - opowiada Kohut.
Tymczasem baca, który chce produkować oscypka musi spełnić szereg wymogów. Po pierwsze zarejestrować się w inspekcji weterynaryjnej, potem w Związku Hodowców Owiec i Kóz, mieć zgodę sanepidu, dostęp do wody, książeczkę zdrowia.
- Wielu starszych baców ma kłopot z wypełnieniem nawet najprostszego formularza, dlatego planujemy im pomóc w ramach unijnego projektu "owca plus" organizowanego przez urząd marszałkowski - wyjaśnia góral.
Oscypkowe podróbki
Czym się różni prawdziwy oscypek od podróbki?
- Ser zrobiony z mleka krowiego jest miękki, a oscypek twardy - wyjaśnia Piotr Kohut, baca z Koniakowa, jedyny producent tego sera zarejestrowany w Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu.
Warto o tym wiedzieć, kiedy kupuje się ser na straganie, albo zamawia pizzę w restauracji. - Sprawdziliśmy składniki w kilku pizzeriach. Okazało się, że w niektórych lokalach, figurujący w menu oscypek, został zastąpiony popularnym serem wędzonym - mówi Maria Ślęzak z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Katowicach.
Inspektorzy natrafili również na produkty oscypkopodobne o nazwach łudząco przypominających oryginał. - Najciekawsze z nich to ocypek, oscypok i cypek - wylicza Ślęzak. Biegając po górach można się również natknąć na "óscypek".
Oscypkowa bitwa o rejestrację unijną sera trwała prawie trzy lata. Udało się złożyć wnioski, skonsolidować powiaty produkujące oscypka, w końcu zdobyć certyfikat. Górale cieszyli się do momentu, w którym przyszło do wypełnienia wymogów. Okazało się, że mało który baca z Podhala oraz Beskidów przeszedł procedurę i zarejestrował się w Związku Hodowców Owiec i Kóz. W województwie śląskim uprawnione do produkcji oscypka są m.in. gminy Istebna, Milówka, Węgierska Górka, Rajcza, Ujsoły, Jeleśnia i Koszarawa. W Związku Hodowców Owiec i Kóz tłumaczą, że Piotr Kohut jest na razie jedynym góralem, który sprostał procedurom.
Kilka dni temu rozpoczął sezon wypasu owiec. - Z każdym rokiem jest ich mniej, więc i mleka owczego do produkcji oscypka nie przybywa - mówi Kohut.
W Beskidach jest zaledwie siedmiu miejscowych baców i jeden, który przychodzi z Podhala. Owiec górskich najwyżej dwa tysiące.
- Ci, którzy dawniej hodowali owce nie umieją się znaleźć w dzisiejszych czasach. Hodowcom nie jest łatwo. Owcza skóra, traktowana jest jak odpad, a w sklepach zamiast rodzimej jagnięciny i baraniny, wolą nowozelandzką - opowiada Kohut.
Tymczasem baca, który chce produkować oscypka musi spełnić szereg wymogów. Po pierwsze zarejestrować się w inspekcji weterynaryjnej, potem w Związku Hodowców Owiec i Kóz, mieć zgodę sanepidu, dostęp do wody, książeczkę zdrowia.
- Wielu starszych baców ma kłopot z wypełnieniem nawet najprostszego formularza, dlatego planujemy im pomóc w ramach unijnego projektu "owca plus" organizowanego przez urząd marszałkowski - wyjaśnia góral.
Komentarze
Brak komentarzy.
MIEJSCOWOŚCI
Beskid Śląski
Beskid MałyOficjalny partner serwisu
