Beskidy24 » Artykuły » Wypadek w rejonie Czuby Goryczkowej
W czasie ostatnich dwóch nocy temperatura w Tatrach wynosiła około – 3 stopnie, a prędkość wiatru dochodziła do 8m/s.
Wypadek w rejonie Czuby Goryczkowej
W dniu 10.05.2008 roku Centrala TOPR została zawiadomiona przez turystów idących granią Goryczkowej Czuby, że słyszą wołanie kobiety o pomoc po stronie słowackiej.
Wystartował śmigłowiec TOPR, który zlokalizował wypadek w żlebie około 200 metrów poniżej grani. Na miejsce z pokładu śmigłowca zjechało na linie alpinistycznej dwóch ratowników, którzy udzielili poszkodowanej pomocy medycznej.
Turystka wychłodzona, z powierzchownymi otarciami i ranami oraz odmrożeniami palców nóg po zapakowaniu do noszy francuskich została wciągnięta na pokład śmigłowca i przetransportowana do zakopiańskiego szpitala.
Kobieta uległa wypadkowi w czwartek 8 maja – poślizgnęła się na śniegu i spadła żlebem, tracąc część ekwipunku między innymi telefon komórkowy dlatego sama nie mogła wezwać pomocy. Nie mogąc samodzielnie poruszać się czekała na ratunek około 46 godzin. Przetrwała owinięta w folię NRC i koc, który zawsze zabiera na wszystkie wycieczki.
MIEJSCOWOŚCI