Beskidy24 » Artykuły » Góry Rumunii - Ciukasz
Niestety a może na szczęście dojazd w te góry,
jeśli nie dysponujemy własnym środkiem lokomocji jest bardzo
problematyczny, gdyż nie dochodzi pod ten masyw żadna linia kolejowa,
skorzystać można jedynie z połączeń autobusowych relacji
Braszów-Ploeszti ale są one naprawdę nieliczne. Alternatywnym
rozwiązaniem jest autostop, ponieważ poniżej tego pasma prowadzi droga
tranzytowa i złapanie jakiejś ciężarówki nie powinno być problemem, tak
że możemy się załapać na którąś z przełeczy wypadowych w góry lub do
miejscowości turystycznej Cheia, która stanowi tutaj główny ośrodek
turystyczny.
Pod względem oznakowania szlakowego to jak na tak mały obszar góry te mają dość dużo tras
znakowanych, dobrze poprowadzonych i utrzymanych, co ułatwia orientację
i poruszanie się w terenie. Co do możliwości noclegowych masywu, to
jedyne „górskie schronisko” Cabana Ciucaş, aktualnie jest w ruinie i
nie sadzę żeby stan ten zmienił się w najbliższej przyszłości, chociaż
kto wie.
Innym tego typu obiektem jest schronisko Muntele Rosu.
Ale raczej go nie polecam ze względu na dość duże obłożenie i
popularność tego miejsca wśród samych Rumunów- w sezonie jest po prostu
tłoczno, tym bardziej że można tu dojechać samochodem, pod schroniskiem
jest duże pole namiotowe, wokół, którego walają się stosy śmieci,
całość ogólnie zniechęca ponadto schronisko stało się właściwie
hotelem, dość wspomnieć, że postawiono przy nim dyskotekę…
Sama Cheia dysponuje kilkoma obiektami noclegowymi i jeśli się tylko dobrze rozejrzymy, z pewnością znajdziemy coś, co zadowoli nas swoją klasą i ceną.
My
skorzystaliśmy z kempingu przy samej drodze w Chei, ceny przyzwoite,
jedyną niedogodnością były wspomniane wcześniej tiry-efekt zbliżony do
noclegu przy autostradzie.
No, ale przecież nie jedzie się na wakacje po to, żeby się wyspać;-)
moll74
Beskidy24
Góry Rumunii - Ciukasz
Ciukasz.. Ciukasz..hmmm - co to takiego jest, bo że bardzo dobre rumuńskie piwo to akurat wiedziałem!!!
Tak
zaczęły rozwijać się plany wyjazdu w Karpaty Zakrętu, a przyznać muszę,
że początkowo nie bardzo do tego pomysłu byłem przekonany- przecież po
drodze tyle fantastycznych pasm górskich: Fogarasz, Retezat, Bucegi i
Piatra Craiului , czy to ważne , że już nas tam nie raz widzieli...? I
jak przy tak różnorodnym i wyśmienitym wyborze zdecydować się na nikomu
nieznany teren? Chyba gdyby nie ta nazwa nasuwająca skojarzenie z
rumuńskim całkiem dobrym browarkiem, to kto wie, ale wakacje na pewno
wyglądałyby inaczej.
Na początek gdzie szukać gór Ciukasz inaczej: Muntii Ciucasului? Gdybyśmy spojrzeli z góry na cały łuk
Karpat to pasmo Ciukasz znajduje się w południowo-wschodniej części
Karpat Wschodnich dokładnie w miejscu, w którym cały łuk ma największe
przełamanie, dosłownie na zakręcie- stąd częsta nazwa Karpat Zakrętu.
Ciukasz to najwyższe pasmo w tej części Karpat, wybijające się ponad
okolicę zarówno wysokością jak i formą. Najbliżej położone większe i
znane miejscowości to Braszów i Ploeszti.
Granica tych gór jest stosunkowo umowna i różne źródła różnie się na ten temat wypowiadają, Ciukasz zajmuje
powierzchnię 200 kmkw i rozciąga się pomiędzy przełęczami Bratocea-1263
m.n.p.m. na zachodzie a Boncuta-1078 m.n.p.m. na wschodzie.
Główna
część pasma to kilka wybitniejszych wzniesień z najwyższym szczytem
Ciucasz o wysokości 1954m.n.p.m. Mniej wiecej z niego wychodzi kilka
główniejszych grzbietów, z których składa się cała grupa i są to: na
południowych zachodzie Bratocea-Tigaile Mici (1827) a na połudbiowym
wschodzie Gropsoarele (1883).
Ciukasz jest mało eksploatowany przez polskich turystów i to chyba było kluczem rozwiązania urlopowego jaki ostatecznie
wybrałem. Ponadto wyszedłem z założenia, które zawsze się sprawdzało,
że Góry Rumunii to obszary zawsze zachwycające i zaskakujące, więc o
porażce nie może być mowy. Nie pomyliłem się.
Góry Ciukas ze wglądu na swą budowę geologiczną, można określić jednym słowem-bajka.
Ich
specyficzny krajobraz to zielone łąki i cudowne formacje skalne
zbudowane z szarego zlepieńca formującego niezwykłe turnie poruszające
wyobraźnię i przywodzące na myśl różne skojarzenia, mają one
odzwierciedlenie w nazwach skalnych turni takich jak Platkujące
Staruchy, Diabelska Ręka, Goliat itp. Można odnieść wrażenie, że
znaleźliśmy się w skalnym ufortyfikowanym mieście, w którym roi się od
zaklętych w skale postaci. Kto był na Słowacji w Sulovskich Skałach pod
Żyliną ten łatwo wyobrazi sobie ten skalny pejzaż- tyle że to grupa
górska znacznie większa i wyższa.
MIEJSCOWOŚCI