Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » VIII Puchar Pilska

VIII Puchar Pilska

Pokonawszy odcinek wspinaczkowy zawodnicy rozpoczynali długi i męczący podbieg na fokach. Wiódł on najpierw na Halę Miziową, dalej, tą samą co wcześniej trasą, do punktu kontrolnego na Kopcu, stamtąd zaś jeszcze w górę na Kopułę Pilska (1500 m n.p.m.), gdzie także ustawiono punkt.
Teraz skialpinistów czekał długi zjazd na Solisko (1190 m n.p.m.), tam przy punkcie kontrolnym krótki odcinek na butach i dalszy zjazd ku nartostradzie pomiędzy Halą Miziową a Szczawinami. Tutaj po raz kolejny zawodnicy zakładali foki. Niebawem opuszczali nartostradę i zaczynali piąć się w górę ku Kopule Pilska. Trasa podbiegu prowadziła stromymi zakosami do punktu kontrolnego, przy którym po raz kolejny zdejmowano narty. Teren był tu nachylony tak bardzo, że jego pokonanie na nartach byłoby niemal niemożliwe. Gdy robiło się nieco mniej stromo, zawodnicy znów zakładali narty i w silnym wietrze pokonywali Kopułe Pilska, by dotrzeć do następnego punktu.
Mgła była tak gęsta, że nawet stali bywalcy Pilska z trudem odnajdywali gęsto poustawiane trasery. Z Kopuły szczytowej skialpinistów czekał ostatni długi zjazd, najpierw na Kopiec, dalej na obrzeża Hali Miziowej, następnie zielonym szlakiem ku tzw. Końskiej Drodze z punktem kontrolnym, wreszcie krótkim i kamienistym odcinkiem nartostrady ku Hali Szczawina. Stamtąd podchodzono tradycyjnie już czarną nartostradą, której główny odcinek z powodu stromizny pokonywano na butach. I wreszcie meta przy schronisku na Hali Miziowej.

Na mecie

Wśród seniorów poziom był najbardziej wyrównany, walka toczyła się do ostatnich metrów, zaś o wyniku zadecydowały sekundy. Najszybszy okazał się zespół Jarosław Prokop (KS Kandahar) i Tomasz Brzeski (KW Nowy Sącz) ze świetnym czasem 2:23:45. Zaledwie 43 sekundy stracili do nich Szymon Zachwieja i Jacek Żebracki, obaj z Grupy Podhalańskiej GOPR. Jako trzeci na metę wbiegli Mariusz Wargocki (KW Zakopane) i Jerzy Zachwieja (GP GOPR), którzy trasę pokonali w czasie 2:33:45.
Wśród seniorek najlepsza okazała się Klaudia Tasz z K. S. Kandahar, uzyskując czas 2:50:49. Na drugim miejscu uplasowała się Aleksandra Dzik (również K. S. Kandahar) z czasem 3:25:54. Trzecie miejsce zajęła Agnieszka Solik (także K. S. Kandahar), która pokonała trasę w czasie 3:31:56.
W kategorii kadetek zwyciężyła Anna Figura (KS Kandahar), uzyskując czas 1:42:46. Za nią na metę przybiegła Katarzyna Buczyńska (TKN Tatra Team) z czasem 1:45:45. Trzecią lokatę uzyskała Anna Tybor (TKN Tatra Team), która pokonała trasę w czasie 1:47:54.
Wśród zawodników bez licencji, rywalizujących na trasie open, w kategorii mężczyzn najlepszy był Mateusz Kulig, który uzyskał czas 1:18:00. Za nim uplasował się Marcin Nowak z czasem 1:23:29. Trzecią lokatę uzyskał Daniel Kessler, który na metę wbiegł z czasem 1:35:01. W kategorii kobiet natomiast zwyciężyła Dorota Bodzioch z czasem 1:55:31. Drugie miejsce zajęła Aneta Witek, która uzyskała czas 2:23:40.

Zwieńczeniem rywalizacji sportowej było wręczenie nagród i pucharów. Uroczystość tę poprowadził jak co roku wybitny himalaista Piotr Pustelnik.
Sędzią głównym była Jadwiga Kubica-Gomola, dyrektorem zawodów tradycyjnie już Marta Nyznar, zaś kierownikiem trasy Olgierd Bratek. Nad całością spraw organizacyjnych czuwał także Prezes Klubu Marcin Zwoliński oraz pani wiceprezes Agnieszka Solik. Nad bezpieczeństwem zawodników czuwała Grupa Beskidzka GOPR.

Klub Skialpinistyczny KANDAHAR serdecznie dziękuje wszystkim zaangażowanym w pomoc przy organizacji zawodów oraz sponsorom nagród. Puchar Pilska 2007 nie mógłby odbyć się bez wsparcia: Polskiego Związku Alpinizmu, Gliwickiej Agencji Turystycznej, Ośrodka Narciarskiego Pilsko, Schroniska PTTK na Hali Miziowej, Gminy Jeleśnia oraz firm, sklepów i marek: Odlo, Viking, Alpinka, Ski Trab, Drewnostyl, HiMountain, Hannah, Mammut, Sklep Weekend, Himal Sport, Tendon, Coll Tex, Tracker, BCA, Arva, Harnaś, Berkner oraz Blizzard. O rozgłos imprezy zadbali natomiast patroni medialni: magazyn ”Góry”, radio eM oraz portale internetowe: Onet.pl, Beskidy24.pl, Turnia.pl, 4Energy.pl.

Wyniki - wszystkie kategorie

Zapraszamy do galerii zdjęć poniżej - autorstwa Tomka Króla:


Aleksandra Dzik
K.S. Kandahar

Data: 31 stycznia 2008 Region: Korbielów

VIII Puchar Pilska


Mistrzostwa Polski w Narciarstwie Wysokogórskim 26 stycznia 2008
Zima, podobnie jak w zeszłym roku, także i teraz bynajmniej nie rozpieszcza narciarzy.
A jednak nawet gdy niemal każda nartostrada wydarta jest do ziemi i pełna kamieni, skialpiniści cieszą się śniegiem poza trasami, w miejscach niedostępnych dla przeciętnego użytkownika wyciągu. Takich miejsc o zimowej scenerii nie brakuje w rejonie Pilska.

Właśnie tutaj w sobotę 26 stycznia 2008 rozegrano ósmą już edycję Pucharu Pilska – zawodów zaliczanych do Pucharu Polski w Narciarstwie Wysokogórskim.
Tradycyjnie już organizatorem imprezy był Klub Skialpinistyczny KANDAHAR, tradycyjnie także bazę zawodów stanowiło schronisko PTTK na Hali Miziowej (1300 m.n.p.n).

Przygotowania do zawodów
Przygotowania do zawodów trwały już od kilku miesięcy, najwięcej pracy przypadło jednak na tydzień bezpośrednio poprzedzający zawody. Członkowie i sympatycy Klubu jak zwykle nie zawiedli i każdy, kto tylko mógł, pojawił się na Pilsku, aby przecierać i znakować trasę czy też montować na skałkach liny poręczowe. Z powodu kiepskich warunków śniegowych w niższych partiach Pilska niektóre odcinki trzeba było zmodyfikować, a jednak mimo wszystko, a może właśnie dzięki temu, powstała trasa wymagająca, zarówno pod względem kondycyjnym, jak i technicznym.

Trasa
Wariant dla zawodników licencjonowanych liczył około 25 kilometrów długości oraz prawie 1700 (według innych obliczeń około 1900) metrów przewyższenia. Startujący bez licencji, jak również młodsze kategorie wiekowe, mieli natomiast do przebycia niecałe 11 kilometrów i 650 metrów przewyższenia.

Kategorie
W kategorii zawodniczej seniorów Puchar Pilska tradycyjnie już miał formułę zawodów w parach. Skialpiniści musieli zatem wykazać się nie tylko znakomitą formą i wytrzymałością fizyczną oraz umiejętnościami technicznymi, ale także zdolnością współpracy i pomagania sobie w zespole. Wśród seniorek natomiast z powodu mniejszej frekwencji zdecydowano się na start indywidualny. Podobnie jak w poprzednich latach pojedynczo rywalizowała także młodzież oraz zawodnicy bez licencji, startujący w kategorii open.

Na starcie
W dniu zawodów dodatkowym wyzwaniem, obok trudności trasy, okazała się być pogoda. Silny i przenikliwy wiatr dął już od nocy, przewiewając śnieg i odkrywając kamienie oraz miejscowe oblodzenia. Kolejnym utrudnieniem okazała się być mgła, która mimo znakomicie oznakowanej trasy bardzo ograniczała widoczność, zwłaszcza w Kopule Pilska. Na szczęście temperatura nie była ani zbyt niska, ani zbyt wysoka. O godzinie 9:00 sprzed schroniska na Hali Miziowej kilkadziesiąt osób – zarówno zawodników z licencjami jak i bez – wspólnie wystartowało w ósmej edycji Pucharu Pilska.

Wyścig rozpoczął się od wspólnego dla wszystkich kategorii podbiegu na Kopiec (1400 m.n.p.m.), gdzie znajdował się pierwszy punkt kontrolny. Następnie po krótkim zjeździe, na fokach lub bez, przecinką graniczną na Halę Cebulową (1300 m n.p.m.) skialpiniści terenem raczej łagodnym biegli na Munczolik (1356 m n.p.m.), skąd po krótkim lecz stromym zjeździe na Halę Cudzichową podbiegali na Palenicę (1343 m n.p.m.), do kolejnego punktu kontrolnego. Stamtąd rozpoczynał się zjazd do doliny Potoku Cebulowego (1050 m n.p.m.). Tutaj przy punkcie kontrolnym trasy rozchodziły się.
Zawodnicy trasy open oraz młodszych kategorii wiekowych kierowali się od razu w kierunku skałek, aby po ich pokonaniu oraz krótkim podbiegu zjechać tzw. Końską Drogą, dalej zaś nartostradą na Halę Szczawinę (1135 m n.p.m.) i wreszcie stamtąd czarną nartostradą podejść do mety. Natomiast zawodnicy z licencjami z punktu w dolinie Potoku Cebulowego biegli raz jeszcze na Palenicę i powtarzali zjazd do doliny. Następnie także i oni udawali się w kierunku pierwszej skałki, przy której znajdował się punkt kontrolny. Z powodu braku śniegu w tym roku odcinek ten od początku pokonywali na nogach, z nartami na plecakach. Po około ośmiu metrach wspinaczki z użyciem liny poręczowej, biegli jeszcze kawałek na nogach, by wreszcie założyć narty i trawersem dotrzeć do kolejnej skałki, wyższej i trudniejszej od poprzedniej, przy której także znajdował się punkt.



Galeria



Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009