Beskidy24 » Aktualności » Przygranicznie jest prześlicznie, szczególnie wiosną radosną
Fot.: Arch. Beskidy24.pl
Na pierwszy dzień przygotujcie sobie kanapki na cały dzień - każdy według potrzeb (w górach chce się jeść!). Pamiętajcie o czymś do picia (bezalkoholowym) - najlepsza jest gorąca herbata w termosie i półtora litra wody mineralnej (lub źródlanej) na osobę.
- Na niedzielne śniadanie weźcie półprodukty, czyli chleb i coś do chleba (ale nie pasztet, prosimy!) w ilościach wystarczających na śniadanie oraz na kanapki na drugi dzień. O tej porze roku dobrze sprawdza się wędlina (zamiast konserw). Na drogę nieodzowne są słodycze typu czekolada, cukierki etc. - dodatkowy zastrzyk energii zawsze może się przydać. Nie zapomnijcie wziąć ze sobą herbaty lub/i kawy. Dobrze mieć swój kubek. Zupki chińskie dla amatorów dań w proszku jak najbardziej wskazane.
- Zabierzcie śpiwór. Na pewno przyda się scyzoryk lub inny nóż i łyżka. Pamiętajcie o latarce! Nie zapomnijcie też leków, które musicie regularnie zażywać oraz podstawowej apteczki (m.in. środki od bólu głowy)
- Nawet najwygodniejsze buty potrafią zdradliwie obetrzeć w najmniej oczekiwanym momencie. Dlatego zapakujcie kilka plastrów z opatrunkiem. Bandaż elastyczny jest również wskazany.
- Gitara bądź inne instrumenty grające (no może z wyjątkiem pianina) są zdecydowanie pożądane na wieczór - jeśli tylko możecie - bierzcie!
- Jeżeli nie jesteście ubezpieczeni - należy wykupić co najmniej 2-dniowe ubezpieczenie (w każdym biurze podróży).
- No i na koniec uwaga czysto techniczna: choć często pakujemy się w ostatniej chwili i w pośpiechu dobrze jest zapakować sobie wszystko do reklamówek. Nie ma gorszej rzeczy niż przemoczone wszystkie rzeczy w plecaku!
Kontakt:
Marek Cienkiewicz, tel. 606 318 980, marekc@onet.pl
Robert Staszkiewicz, tel. 608 550 524, wastaszk@cyf-kr.edu.pl
Przygranicznie jest prześlicznie, szczególnie wiosną radosną
Data: 27 maja 2009 Region: BeskidyStudenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Krakowie zaprasza na weekend w Beskidzie Śląskim. Spotkanie odbędzie się pod hasłem "Przygranicznie jest prześlicznie, szczególnie wiosną radosną".
Nasza inicjatywa skierowana jest do każdego kto chce:
- dowiedzieć się co nieco o górach, bo chodzić i nie wiedzieć, to smutne;
- poznać ludzi, którzy powitają Cię uśmiechem;
- wziąć udział w jedynej w swoim rodzaju imprezie turystycznej;
- ... i w związku z tym wszystkim dobrze się bawić
Na wyjeździe zapoznamy Was z topografią, przyrodą, etnografią, historią terenów, po których będziemy wędrować. Każdy znajdzie zatem coś dla siebie, ponieważ w planie są:
- zdobycie punktu styku granic (tripleksu) Polski, Czech i Słowacji (!);
- przejście widokowego grzbietu granicznego z Czantorii na Stożek;
- przeżycia wizualne: świeża zieleń bukowych liści;
- oraz inne atrakcje, których nie znamy, ale które na pewno się pojawią :)
I dzień (sobota): Ustroń Polana PKP - Wielka Czantoria (995 m) - Przeł. Beskidek (684 m) - Wielki Stożek (978 m) - schronisko PTTK na Wielkim Stożku (nocleg).
Czas przejścia: ok. 6-7 h.
II dzień (niedziela): Wielki Stożek - Kyrkawica (973 m) - Bahenec - Ostra hora (721 m) - granica polsko-czeska - tripleks PL/CZ/SLO - Jaworzynka Trzycatek.
Czas przejścia: ok. 8 h. Powrót do Krakowa w niedzielę, 31 maja, w godz. wieczornych.
Wycieczka odbędzie się bez względu na pogodę, jeżeli znajdzie się choćby jeden chętny uczestnik!
Uwagi organizacyjne:
- Wyjazd: pociągiem z Dworca PKP w Krakowie w sobotę 30 maja o godz. 7:40 do Katowic. Z Katowic pociąg 09:21 do Ustronia Polany (kierunek Wisła Głębce). Bilet do Ustronia Polany dobrze jest kupić najlepiej kilka dni wcześniej w kasie!
- Jak nas rozpoznać: pojawimy się na peronie odjazdu o godz. 7:20. Znakiem rozpoznawczym będą czerwone polary i/lub bordowe swetry.
- Koszty: przejazdy ok. 40 zł w obie strony + nocleg ok. 20 zł + jedzenie (we własnym zakresie).
Porady dodatkowe:
Ubiór
Należy zaopatrzyć się w ciepłe rzeczy (sweter, polar) oraz coś od deszczu. Na nogi wkładamy turystyczne buty, sprawdzone i wcześniej zaimpregnowane. Koniecznie czapka, szalik i rękawiczki. Polecamy ubrać się "na cebulę", czyli tak, aby mieć na sobie kilka warstw odzieży; zawsze wtedy można coś ściągnąć gdy zrobi się cieplej, a potem ubrać gdy się ochłodzi. Jeżeli macie ochraniacze na spodnie to je weźcie - mogą być użyteczne, zwłaszcza przy błocie. Mogą przydać się kijki, zwykłe narciarskie lub teleskopowe. Dobrze jest mieć też rzeczy na przebranie po całym dniu wędrówki, zwłaszcza sadały. Zapasowe, suche skarpetki są przyjemną odmianą po ich całodziennych, nieraz już przemoczonych poprzedniczkach.
MIEJSCOWOŚCI