Beskidy24 » Artykuły » Wiadomo kto pojedzie do Portugalii - Bergson Winter Challenge
O godz. 22.00 w czwartek spod amfiteatru wystartowali uczestnicy drugiego wyścigu – Bergson Winter Race - Speed (szybkościowego i krótszego). W maksymalnym czasie 40 godz. do pokonania mają 171, 5 km. W tym wyścigu wzięło udział 50 dwuosobowych drużyn, część z nich jest mieszaną damsko-męska. Zawodnicy najpierw zaliczyli bieg na orientację po Rabce, na co wystarczyło najlepszym ok. 30 minut. Potem jeszcze raz spod amfiteatru wyruszyli na rowerach do Harkabuza na Orawie i dalej przez Klikuszową na Stare Wierchy, Maciejową, Luboń Wielki do Rabki, gdzie pozostawili rowery. Następnie trekking przez Maciejową na Turbacz, kilka pętli po Gorcach – razem 50 km. Ostatni zaś odcinek z Rabki do Rabki znów na rowerach prowadzi przez Porębę Górną, leśniczówkę Potasznia i leśniczówkę Hucisko. A po drodze 2 mosty linowe do zaliczenia – jeden na Luboniu Wielkim, drugi w Parku Zdrojowym.
W wyścigu Bergson Winter Race-Speed biorą udział 34 drużyny z Polski, 5 z Czech, po 3 z Danii i Ukrainy, po 1 z Rosji i Holandii oraz trzy drużyny mieszane; polsko-niemiecka, polsko-brytyjska i polsko-walijska.
Wiadomo kto pojedzie do Portugalii - Bergson Winter Challenge
Radość Czechów, smutek Polaków - Niesamowity przebieg miała końcówka Bergson Winter Race-Masters na odcinku ostatniego kilometra. Po pokonaniu 406,5 km w 82 godziny szansę na zwycięstwo, miały aż trzy zespoły Ukraina, Czesi i Polacy. Wszystko rozegrało się na ostatniej przeszkodzie – moście linowym z oponami samochodowymi rozwieszonymi na tyłach kortów, między drzewami w rabczańskim Parku Zdrojowym.
Meldunki ze schroniska PTTK na Maciejowej plasowały drużynę ukraińską (nr5) na pierwszym miejscu z przewagą co najmniej półgodzinną. Już było widać wielką radość w oczach członków ekipy towarzyszącej tej drużynie. Nawet w czyichś rękach pojawiła się wielka niebiesko-żółta flaga…
Jednak równocześnie z Ukraińcami, choć inną alejką, do punktu nr 32 dobiegli Czesi (drużyna nr 8). I tu rozegrała się decydująca walka o zwycięstwo. W czasie gdy pierwszy Ukrainiec, Aleksij, z trudem radził sobie z mostem linowym, trzech Czechów dość szybko pokonało tę przeszkodę i to ostatecznie ich drużyna z doskonałym wynikiem 82 godz. 28 min. wbiegła pierwsza na metę w amfiteatrze, a Ukraińcy byli na drugim miejscu. W pół godziny za drużyną ukraińską do mety dobiegli Polacy(drużyna nr 6) i po ostatecznym podliczeniu czasu (nasi zawodnicy otrzymali bowiem 30 minut premii za przetarcie trasy na jednym z odcinków wyścigu) okazało się, że polska drużyna awansowała na II miejsce (ze stratą do Czechów tylko 1min) spychając Ukrainę ostatecznie na III pozycję.
Biegu nie ukończyła druga drużyna ukraińska ze względu na chorobę zawodniczki. Po około 20 godzinach od startu w drużynie holenderskiej dwoje zawodników zeszło z trasy, ale pozostałych dwóch dla własnej satysfakcji, poza kwalifikacją kontynuowało wyścig.
MIEJSCOWOŚCI