Beskidy24 » Artykuły » W trampkach przez Istebną
Ponieważ nasza przejażdżka nie trwała dłużej niż 2 godziny
postanowiliśmy zrobić jeszcze pętle po drugiej stronie Olzy.
Podjechalismy do centrum Istebnej (skrzyżowanie z Jaworzynką i drogą na
Koniaków). Tam trzeba było przemęczyć się głowną drogą jakieś 2 km a
następnie odbić w lewo przed kościołem na szutrowo-asfaltową ścieżkę
biegnącą jakby równolegle do drogi w kierunku Ochodzitej.
Podjazdy i
zjazdy ale w pięknej okolicy. Dojechalismy praktycznie pod samą
Ochodzitą i na skrzyzowaniu pod kościołem odbilismy w lewo. Czekał nas
tutaj naprawdę szybki zjazd niezbyt szerokim asfaltem. Pięknie było sie
puscić na nim w dół na maxa ale gdyby tak spotkać się na zakręcie z
jadącym z dołu samochodem, ups...
Dojechaliśmy wkrótce do drogi, którą wcześniej podjeżdżalismy na Pietraszonkę. Już spokojnie, bez wiekszych emocji jechaliśmy 2 raz tego samego dnia w kierunku Istebnej Bucznik.
Wycieczka jest bardzo widokowa i niezbyt trudna (w końcu pokonałem ja w trampkach na pedałach spd a kolega na singlu. Polecamy tą trasę na szybki jednodniowy wypad rowerowy.
Beskidy24
W trampkach przez Istebną
Trasa, którą pokonaliśmy w trójkę, na rowerach, należy do jednych z bardziej widokowych w Beskidach. Dużą zasługą jest fakt, że w większości poprowadzona jest nie lasami a
polami i łąkami wokół Istebnej zachaczając również o Koniaków.
Startowaliśmy w Istebnej Bucznik. Wiedziałem jadąc do Istebnej że
zapomniałem 2 dość ważnych rzeczy, a mianowicie: kasku i butów spd.
Kolega, który był na singlu (rower bez przerzutek) miał też nie
mniejszy kłopot. W końcu góry to góry i grawitacja obowiązuje każdego.
Ruszyliśmy
w stronę Pietraszonki miłym i równym asfaltem. Chatki góralskie po obu
stronach drogi, kolorowe pola i widoki w kierunku Ochodzitej. Z
Pietraszonki podprowadziliśmy rowery w kierunku czarnego szlaku, którym
nastepnie, wzdłuż potężnych kolein i powalonych drzew podążaliśmy do
Stecówki (ukłony dla panów zwożących drzewo - wiekszego spustoszenia na
szlaku zrobić się już nie dało).
Na Stecówce krótki popas. Chwilę
potem ruszyliśmy do żółtego szlaku aby zjechać nim w dół do Istebnej.
Piękny i szybki zjazd. Początkowo stromy, trochę kamieni i szuter a
nastepnie juz bardziej płasko asfaltową ścieżką. Niebawem dotarlismy do
punktu startu, czyli Istebnej Bucznik.
MIEJSCOWOŚCI