Beskidy24 » Aktualności » Mniej policyjnych patroli na beskidzkich stokach
Starszy sierżant Artur Walczuk chwilę przed wyjazdem na patrol w szczyrkowskim COS
Wprowadzone w Beskidach rozwiązania były wzorowane na włoskich, choć wiele im do tego brakuje.
Podinsp. Dziergas mówi, że na takie rozwiązania jak we Włoszech, gdzie policjanci dopuszczają trasy do ruchu i je zamykają w obecnej chwili nie ma możliwości prawnych. Zadania te realizują GOPR i gestorzy wyciągów narciarskich.
Współpraca policjantów z ratownikami GOPR od początku układa się bardzo dobrze.
- My zajmujemy się ratowaniem ludzi, koledzy-policjanci pilnowaniem porządku na stokach. Bardzo dużo nam pomagają. Razem się szkolimy, wspierają nas podczas akcji ratowniczych. Właściciele ośrodków i narciarze uważają, że dzięki policyjnym patrolom zmniejszyła się m.in. ilość kradzieży sprzętu - mówi Siodłak. Dodaje, że trudno powiedzieć, jaki ta decyzja będzie miała wpływ na bezpieczeństwo, ale pewnie będzie miała, a oszczędności będą pozorne, bo policjanci i tak będą musieli dojechać na stok.
- Kierunek był odwrotny: żeby to rozwijać, a nie zwijać. Mam nadzieję, że to chwilowe zawirowania i wszystko wróci do normy - podkreśla naczelnik Siodłak.
Jacek Drost
POLSKA Dziennik Zachodni
Mniej policyjnych patroli na beskidzkich stokach
Data: 7 lutego 2009 Region: Beskidy
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach ogranicza liczbę patroli, które każdej zimy pełnią służbę na trasach narciarskich w Beskidach. Powód? Szukanie oszczędności. Policjanci zapewniają jednak, że nie będzie to miało żadnego wpływu na bezpieczeństwo narciarzy.
- Jak wszystkie służby, my także szukamy oszczędności. Jednak bezpieczeństwo w górach było, jest i będzie zapewnione - mówi podinspektor Grzegorz Dziergas, koordynator patroli narciarskich z ramienia komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach.
Zimą na beskidzkich stokach jest sześć 2-osobowych patroli policyjnych: trzy w Szczyrku, dwa w Ustroniu oraz Wiśle i jeden w Korbielowie.
- W ubiegłym sezonie w Szczyrku były tylko dwa patrole - wyjaśnia aspirant sztabowy Wiesław Gołuch, p.o. rzecznika prasowego bielskiej policji. Dodaje, że tej zimy Gliwicka Agencja Turystyczna uruchomiła wszystkie wyciągi, więc licząc się z tym, iż narciarzy będzie więcej, na trasy został skierowany dodatkowy patrol. Dwa mają służbę w ciągu tygodnia, trzeci wspiera je podczas weekendu. Policjanci pełnią służbę przez 10 godzin dziennie.
To się jednak zmieni. Jeden patrol ze Szczyrku zostanie zlikwidowany. Był jeszcze przez ferie i zostanie utrzymany tylko na czas trwania Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy Śląsk-Beskidy 2009.
- Dodatkowy patrol w Szczyrku uruchomiliśmy, bo chcieliśmy zobaczyć czy będzie potrzebny. W naszej ocenie w związku z liczbą turystów oraz warunkami tej zimy nie ma potrzeby, żeby w tej miejscowości były trzy patrole - twierdzi podins. Dziergas.
Skróci się także czas pracy pozostałych policjantów. Służba nie będzie trwała 10 godzin dziennie a 0siem. Dla policji są to realne oszczędności.
Osiem godzin służby na stokach policjanci mieli wliczane w czas pracy, za dwie dodatkowe dostawali nadgodziny - około 30 zł. Teraz będą pełnili służbę tylko po osiem godzin oprócz funkcjonariuszy patrolujących stoki w rejonie Korbielowa. Ograniczenie im służby o dwie godziny sprawiłoby, że licząc dojazdy i przyjazdy na stokach byliby zaledwie sześć godzin. To niewiele.
Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR , komentuje sytuację krótko: "Szkoda". Siodłak przypomina, że pomysł zorganizowania policyjnych patroli na stokach forsował przed kilkoma laty ówczesny szef komendy wojewódzkiej policji w Katowicach nadinspektor Kazimierz Szwajcowski, miłośnik nart.
MIEJSCOWOŚCI