Beskidy24 » Aktualności » Pod choinkę spadł śnieg!
Rodzina Kloczkowskich z Choszczna zostanie w Szczyrku około dwa tygodnie
- Przez całe święta mieliśmy pełne obłożenie. Podobnie będzie w sylwestra - zapewnia Sabina Zwardoń z ośrodka Graniczny w Zwardoniu.
Czynne są już wyciągi narciarskie, więc turyści nie powinni się nudzić.
- Uruchomiliśmy wszystkie trzy wyciągi. Jest zimno, więc możemy dośnieżać trasy armatką - cieszy się Mieczysław Śliwa, szef ośrodka narciarskiego Skalanka w Zwardoniu, gdzie zaczyna zjeżdżać coraz więcej narciarzy. Na stokach leży od 30 do 50 cm śniegu. Można szusować od godz. 9. do 16.
Miłośnicy białego szaleństwa pojeździć mogą także w Korbielowie. Czynna jest kolej linowa z Polany Strugi na Halę Szczawiny oraz pozostałe wyciągi z Hali Szczawiny na Miziową, z Miziowej na Pilsko i Kopiec, z Korbielowa Kamiennej na Solisko, a także z Soliska na Buczynkę. Ośrodek czynny jest od 8. do 15.30.
- Działają wyciągi na Stożku i Soszowie w Wiśle, cały ośrodek Czyrna-Solisko w Szczyrku oraz wyciąg na Białym Krzyżu, Złoty Groń w Istebnej i Czantoria w Ustroniu - informuje Szymon Wawrzuta, ratownik dyżurny Beskidzkiej Grupy GOPR w Szczyrku.
Goprowcy odnotowują na stokach coraz większą liczbę drobnych kontuzji. Na razie nie doszło do poważniejszych wypadków.
Są też atrakcje
Górale starają się nie tylko zadbać o podniebienia gości serwując im dania regionalne, ale przygotowują też inne atrakcje. Organizują m.in. kuligi z pochodniami, ogniska, zawody narciarskie i spotkania z ciekawymi ludźmi. Szefowie pensjonatu Góral w Rajczy zapraszają np. mamę słynnych bliźniaków z Milówki, Irenę Golec, która opowiada o zwyczajach. W tym roku ceny nieco wzrosły. Za nocleg trzeba zapłacić od 25 zł w gospodarstwach agroturystycznych i pensjonatach do 150 zł w hotelach. Całodzienne wyżywienie kosztuje 35 zł od osoby.
POLSKA Dziennik Zachodni
Pod choinkę spadł śnieg!
Data: 27 grudnia 2008 Region: BeskidySynoptycy zapowiadali, że tegoroczne święta będą bez śniegu. Jednak górale i miłośnicy białego szaleństwa dostali prezent pod choinkę - w Wigilię zaczęło opadać, posypało w dwa świąteczne dni, więc Beskidy pokryły się białym puchem.
Większość turystów, którzy - mimo nienajlepszych prognoz pogody - postanowiła spędzić Boże Narodzenie wśród malowniczych górskich krajobrazów, nie rozczarowała się. Beskidy przywitały ich śniegiem i lekkim mrozem. Wielu postanowiło przedłużyć pobyt o kilka następnych dni, niektórzy nawet aż do Nowego Roku. Na dodatek na wieść, że w górach zaczęło padać zaczęli zjeżdżać się kolejni turyści.
- Wiele osób przyjechało w czwartek, w piątek dotarli kolejni - mówiła wczoraj Jolanta Lechowicz z Bura Kwater Prywatnych w Szczyrku. Dodała, że na święta było mało gości, ale na sylwestra będzie lepiej. - Nie dotarły do mnie żadne sygnały, że ktoś zrezygnował z rezerwacji na sylwestra. Nie będzie tak źle - podkreśliła Lechowicz.
Kilka dni przed świętami właściciele hoteli i pensjonatów, wyciągów narciarskich, małej gastronomii z utęsknieniem patrzyli w niebo i nerwowo przygryzali wargi. Wszyscy pragnęli śniegu, bo jak jest śnieg, to są turyści i pieniądze. Niektórzy uważali, że kolejna, trzecia już zima będzie stracona. Jednak na święta pogoda okazała się łaskawa. Nie zawiedli także ci, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby spędzić Boże Narodzenie gdzie indziej niż w górach. W tym roku największym zainteresowaniem cieszy się rodzinny wypoczynek na okres od siedmiu do dziewięciu dni.
- Przyjechaliśmy na narty, zostaniemy w Szczyrku jakieś dwa tygodnie - zdradzili nam Wioletta i Mariusz Kloczkowscy z Choszczna nieopodal Szczecina, którzy wypoczywają pod Skrzycznem z córkami - Anną i Izabelą.
Turystów przybywa również w Korbielowie.
- W święta mieliśmy zajęte tylko 30 procent miejsc, ale od soboty aż do 4 stycznia mamy pełne obłożenie - podkreśla Andrzej Papierz, szef pensjonatu Pod Pilskiem.
Tłok robi się także w Ustroniu pod Czantorią. Sławomir Urbaniak, współwłaściciel ośrodka wypoczynkowego Mileżówka mówi, że mają 30 miejsc i wszystkie są od dawna zajęte. Nawet ferie zaczynają się już dobrze sprzedawać.
- Mamy 16 miejsc noclegowych. Wszystkie wynajęła w tym roku na sylwestra jedna rodzina - tłumaczy Izabela Gumółka-Pepłowska, właścicielka ośrodka Stareczka w Wiśle. Dodaje, że goście są coraz bardziej wymagający i często oczekują od gospodarzy dodatkowych atrakcji. - Informujemy ich wówczas, co można w okolicy ciekawego robić, a część atrakcji na przykład kuligi czy ogniska - organizujemy sami dodaje szefowa Stareczki.
MIEJSCOWOŚCI