Beskidy24 » Aktualności » Piwo zasilane wodą z jeziora
Podczas budowy rurociągu jezioro ma pozostać nienaruszone, nie ma nawet potrzeby obniżania poziomu wody.
- Wybrane podwodne technologie budowy zapewniają realizację zadania przy normalnej eksploatacji zbiornika - mówi Eliza Panek, rzeczniczka prasowa Grupy Żywiec SA. - Zadanie zostanie wykonane z własnych pieniędzy firmy.
Jak browar poradzi sobie z wodą ze zbiornika, o którym mówi się, że to jeden wielki śmietnik, a sanepid często informuje o zanieczyszczeniach?
- Woda z jeziora będzie wykorzystywana wyłącznie do celów przemysłowych - czyszczenia urządzeń. Na pewno nie będzie z niej produkowane piwo - dodaje Panek.
- Dla nikogo nie jest tajemnicą, że tutaj spływają ścieki z całej Żywiecczyzny. Mam nadzieję, że inwestycja browaru nie pogorszy jakości wody. Natomiast kiedy powiat zostanie w całości skanalizowany, tego problemu już nie będzie. A piwa i tak nie piję - mówi posiadający domek w Tresnej Jan Wylężek z Katowic.
POLSKA Dziennik Zachodni
Piwo zasilane wodą z jeziora
Data: 29 września 2008 Region: ŻywiecBrowar w Żywcu będzie zasilany wodą z... Jeziora Żywieckiego. Ma to być gwarancja, że w czasie suchych dni wody do produkcji piwa nie braknie.
Będzie służyła do czyszczenia m.in. linii produkcyjnej. Może dzięki inwestycji znikną śmieci z brzegów zbiornika.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpocznie się inwestycja, ale są już wydane wszystkie wymagane pozwolenia. Tymczasem mieszkańcy zastanawiają się, jak inwestycja wpłynie na i tak już zanieczyszczony zbiornik.
- Miejmy nadzieję, że browar będzie stosował się do zezwolenia o ilości pompowanej wody. Wtedy dla zbiornika to nie będzie miało żadnej różnicy. Może przy okazji znajdą się pieniądze na to, żeby jezioro było czyste, nie pływały w nim śmieci. Przecież browarowi będzie na tym zależeć - komentuje Jerzy Ziomek, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Żywcu.
Browar od lat ma ujęcia wody na potoku Leśnianka i od niedawna na rzece Sole. Czasami w suche dni z wodą bywa kiepsko. Stąd pomysł, by wzmocnić jej dostawę do zakładu z jeziora.
Zbiornikiem administruje Zarząd Zlewni Soły i Skawy w Żywcu, podlegający pod Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Plany zakładają, że wybudowane zostaną ujęcie wody i rurociąg, muszą też powstać przepompownie. Po dnie jeziora poprowadzonych zostanie 4,6 km rur, część lądowa magistrali ma wynosić 3,4 km. Rurociąg od ujęcia wody do zakładu ma mieć prawie 8 km, a ujęcie wody będzie się znajdować w okolicy Zarzecza.
Wszystkie wymagania administratora na etapie przygotowawczym zostały spełnione - oceny oddziaływania na środowisko, projekty i opinie są dla inwestycji dobre. Pozytywną decyzję w sprawie czerpania wody z jeziora wydał też marszałek województwa. Przy okazji wskazał, by powstające w czasie budowy odpady selektywnie firma gromadziła i przekazywała na wysypisko oraz nakazał jej dbanie o to, by nie doszło do awarii.
- Pobór wody ze zbiornika, o jaki starał się browar w pozwoleniu wodno-prawnym, jest znikomy. Chodzi o 100 litrów na sekundę, a nasz roczny, średni przepływ wody przez jezioro wynosi 20 metrów sześciennych na sekundę. To będzie niezauważalne, a korzyści będą spore - zapewnia Mariusz Drzyżdżyk z Zarządu Zlewni Soły i Skawy. - Jesteśmy zainteresowani tym, żeby te urządzenia pracowały w jeziorze. Każdy, kto korzysta ze zbiornika do celów związanych z biznesem, współfinansuje jego utrzymanie. Browar będzie płacił dla Skarbu Państwa konkretne pieniądze, a to w przyszłości oznacza między innymi możliwość ubezpieczenia brzegów jeziora.
MIEJSCOWOŚCI