Beskidy24 » Aktualności » Objazd sparaliżuje dojazd na Słowację
Kotarzewski wątpi, że jeśli nawet pojawią się pieniądze, to uda się je szybko wykorzystać.
- Najwcześniej taki remont można przeprowadzić w grudniu, bo przetargi też trwają. Prowadzimy rozmowy z PKP, żeby przyłączyły się do naprawy drogi, którą poprowadzony będzie objazd. Rozmowy nie są łatwe - mówi Kotarzewski.
Mieszkańcy komentują, że o remoncie należało pomyśleć znacznie wcześniej.
Ostry język radnego Jafernika
Wójt gminy Jeleśnia Władysław Mizia mówi, że droga przez Sopotnię Małą jest miejscami tak wąska, że dwa samochody osobowe z trudem mogą się wyminąć.
- Tą drogą i poboczami idą do szkoły uczniowie - dodaje wójt Mizia. - Mamy już pozwolenie na budowę i projekt chodnika, kupiliśmy krawężnik, jednak żywieckie starostwo nie ma pieniędzy. A może ma, tylko że radny powiatowy Jafernik zbyt kąśliwie i zbyt ostro domaga się wszystkiego na każdej sesji rady powiatu... Nie jest w porządku również to, że Wojewódzki Zarząd Dróg wydaje zgodę PKP na remont i zamknięcie drogi, nie konsultując tego z władami terenu. Wyszła z tego niemała awantura - komentuje wójt Jeleśni.
POLSKA Dziennik Zachodni
Objazd sparaliżuje dojazd na Słowację
Data: 10 września 2008 Region: KorbielówMieszkańcy Sopotni Małej przygotowują się do protestu przeciwko objazdowi, który zostanie wprowadzony podczas remontu przejazdu kolejowego w Pewli Małej. Według nich objazd sparaliżuje dojazd do przejścia granicznego ze Słowacją i jeszcze bardziej przyczyni się do zniszczenia drogi wojewódzkiej Żywiec - Korbielów prowadzącej przez wieś. Wczoraj malowali transparenty, z którymi zamierzają pojawić się podczas blokady.
Kolej zaplanowała remont przejazdu od 22 do 26 września. Firma z Koźmina Wielkopolskiego na odcinku 60 metrów zrobi nowy nasyp, wymieni szyny, całość uzupełni betonem. W tym czasie wszystkie pojazdy będą kierowane na Wieprz, Juszczynę i Sopotnię Małą.
- Współczuję kierowcom, którzy będą musieli korzystać z tego objazdu. Przecież tam jest dziura na dziurze! - mówi Marek Nowakowski, reprezentujący firmę z Koźmina Wielkopolskiego.
Objazd, który utrudni życie kierowcom, wyznaczył Wojewódzki Zarząd Dróg w Katowicach. Innej trasy nie mógł zaproponować, bo nie ma alternatywnej drogi dla kierowców podążających w stronę Małopolski, gminy Koszarawa i polsko-słowackiego przejścia granicznego w Korbielowie.
Radny powiatowy i mieszkaniec Sopotni Małej Jan Jafernik doszukał się w dokumantach, że remont drogi, którą lada dzień będzie puszczony potężny ruch, został zatwierdzony już w... 2002 roku. Nie został jednak zrobiony. Tymczasem asfalt został kompletnie rozjeżdżony, a rowy zarosły krzakami i drzewami.
- To skandal! Już tyle lat minęło, a starostwo do tej pory nie przeprowadziło remontu - irytuje się Jafernik.
Mieczysław Kotarzewski, szef Powiatowego Zarządu Dróg w Żywcu, który podlega staroście mówi, że drogę Juszczyna - Soptonia Mała załatali w miarę możliwości.
- Naprawiliśmy ją na tyle, na ile nas było stać. To był taki remont systemem gospodarczym - mówi Kotarzewski.
Z kolei rzecznik prasowy żywieckiego starostwa Tomasz Baron dodaje, że wszystko rozbija się o pieniądze, a raczej ich brak.
- Mamy jednak nadzieję, że na koncie starostwa pojawią się niebawem dodatkowe pieniądze, na przykład ze zwiększonych niż przewidywano wpływów z podatków. Być może nastąpią pewne przesunięcia w budżecie już podczas sesji, która odbędzie się 29 września i wtedy Powiatowy Zarząd Dróg dostanie dodatkowe pieniądze - mówi Baron.
MIEJSCOWOŚCI