Beskidy24 » Aktualności » Beskidy wypatrują turystów
W Beskidach wszyscy mają nadzieję, że wróci zimowa aura. Bo
jeśli za dwa dni, jak mówią prognozy, temperatura spadnie poniżej zera,
łatwiej będzie naśnieżyć trasy. Dziś na 20 wyciągów w Wiśle można
skorzystać tylko z połowy, głównie dla dzieci. Czynny jest Stożek,
wyciąg na Kubalonce oraz przydrożne wyciągi na małych stokach, jakie
znajdują się na trasie Wisła - Istebna. Odwiedzając Wisłę można jednak
liczyć na atrakcyjny przejazd Bajeczną Ciuchcią (Wisła Czarne,
Łabajów), a najmłodsi w drugim tygodniu ferii mogą skorzystać z
bezpłatnych warsztatów teatralnych i rysunkowych w kinie Marzenie.
Niewielki
ruch, w porównaniu do poprzednich lat, panuje w Szczyrku. Znalezienie
wolnego miejsca w hotelu czy pensjonacie nie jest wcale trudne. - Mamy
jednak wiele rezerwacji na ferie dla województwa mazowieckiego (od 29
stycznia). Ale one zawsze były mocno obłożone - przyznaje Sandra Kulka
z Informacji Turystycznej w Szczyrku.
Przyjeżdżając dziś na ferie do Szczyrku trzeba wiedzieć, że na 43 wyciągi czynnych jest 10. Na nartach można szusować tylko na Białym Krzyżu, Golgocie, Hali Pośredniej (trzy trasy: niebieska, czerwona, zielona) i Beskidku. Ale i tam warunki są trudne, a trasy są czynne do połowy. Najlepsze warunki panują na trasie FIS na Skrzycznem.
Bezpieczne ferie
W naszym regionie ferie zimowe rozpoczęło 631 tys. uczniów z 2,5 tys. szkół.
Na potrzeby akcji Bezpieczne ferie w woj. śląskim czynna będzie
interwencyjna linia telefoniczna 032 200 21 71. Pod tym numerem można
zgłaszać nieprawidłowości w organizacji wypoczynku.
POLSKA Dziennik Zachodni
Beskidy wypatrują turystów
Data: 14 stycznia 2008
Telefony od ludzi rezygnujących z rezerwacji, pensjonaty mające tylko 50-procentowe obłożenie i kiepskie warunki narciarskie na stokach - tak dziś wygląda sytuacja w Beskidach, w pierwszy dzień ferii zimowych. Górale szacują, że tegoroczny wypoczynek rozpocznie nawet 50-60 procent osób mniej, niż w poprzednich latach. Dlatego właściciele hoteli i kwater robią wszystko, by zachęcić turystów. Obniżanie cen w pensjonatach i kwaterach oraz feryjne pakiety w hotelach mają przyciągnąć turystów w Beskidy.
Zdaniem górali na kiepską frekwencję w czasie ferii składają się dwa powody: wiosenna aura i termin ferii zimowych, przypadający tuż po świętach.
- Ludzie nie mają pieniędzy, wykosztowali się podczas świąt i nie wystarcza na ferie - uważa Agnieszka Marekwica z Wiślańskiego Centrum Kultury i Informacji. Głównym powodem pustki w Beskidach jest jednak niemal wiosenna pogoda.
- Są ośrodki, które jeszcze dwa, trzy lata temu organizowały wielkie zimowiska, a teraz z nich rezygnują. Gdy jest taka pogoda dzieci łatwiej się przeziębiają. Potem są skargi od rodziców na organizatorów zimowisk - tłumaczy Marekwica.
Górale zachęcają więc cenami. Cena noclegu ze śniadaniem zaczyna się od 35 zł za dobę. Z dostawką (w jej ramach obiado-kolacja) to już 55 zł. - Jest kiepsko, dlatego staramy się obniżać ceny. Zwykle osoba podczas ferii płaci 40 zł za dobę, ale w tej sytuacji proponujemy 30 zł, żeby zachęcić ludzi. A i tak nie jest łatwo, bo po prostu nie ma śniegu - mówi Irena Wieczorek, właścicielka kwater przy ul. Klimczoka w Szczyrku.
Hotel Skalite w Szczyrku proponuje z kolei pakiet feryjny (pokój 2-osobowy w cenie 160 zł od osoby), w którym oferuje pomoc w wypożyczeniu nart i organizację dojazdu na stok. Więcej trzeba wydać w Hotelu Gołębiewski w Wiśle, gdzie w tym okresie za pokój 1-osobowy trzeba zapłacić 390 zł (za 2-osobowy 490 zł).
MIEJSCOWOŚCI