Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Aktualności » Z rozkładów jazdy znika wiele sobotnich i niedzielnych kursów ...

Z rozkładów jazdy znika wiele sobotnich i niedzielnych kursów autobusów

Na liście nieopłacalnych kierunków jest też Korbielów. Władze Jeleśni też chcą przekonać prywatnych właścicieli busów do przejęcia kursów. Inaczej jest w Koszarawie, bo wójt Władysław Puda prezentuje odmienne stanowisko.

- Nie jestem liberałem, dbam o dobro również tych najbiedniejszych - wyjaśnia Puda. Z rozkładu mają zniknąć wszystkie weekendowe kursy PKS obsługujące mieszkańców Koszarawy Bystrej. Puda zamierza zorganizować spotkanie szefostwa PKS z mieszkańcami i radnymi, by ci usłyszeli dokładnie co oznacza przycinanie kursów PKS. - Jestem za tym, by organizować przetargi na całe linie w pakietach, łącząc kursy rentowne z tymi niedochodowymi - uważa Puda.

Co dalej z żywieckim PKS? Jedno z rozwiązań to nieodpłatne przejęcie przez gminy większościowego pakietu akcji i współzarządzanie spółką. Do tego skłaniałby się wójt Koszarawy, który twierdzi, że wtedy wójtowie inaczej zaczęliby myśleć o sprawach transportu ludności. Ale to również odosobnione stanowisko. Pozostałe gminy nie chcą w ten sposób uczestniczyć w procesie przekształceń przedsiębiorstwa. Wójtowie niechętnie podchodzą do współzarządzania firmą, gdzie działają silne związki zawodowe. - Trudno wielu współdziałającym podmiotom wypracować kompromis - mówią.

- Właśnie przerabiamy to w Międzygminnym Związku do spraw Ekologii. Nierzadko w istotnych sprawach dla każdej gminy trudno o wspólne stanowisko - wyjaśnia Piętka.

Grzegorz Glas z Wydziału Komunikacji żywieckiego starostwa podkreśla, że nie da się blokować wykonywania usług przez przewoźnika, gdy spełnia on wymogi narzucone przez ustawę o transporcie drogowym, a Polska Inspekcja Transportu Drogowego i Spedycji nie ma uwag do rozkładu jazdy pod względem zbieżności linii i zagrożeń dla interesu innych. Starosta Andrzej Zieliński dodaje też, że sprawą busiarzy powinien się także zainteresować służby skarbowe.

- Taksówkarze mają kasy fiskalne, autobusy PKS sprzedają bilety. A u prywatnych przewoźników pieniądze za przejazd idą z ręki do ręki, więc w tej kwestii nie ma równego podejścia - zauważa.

Marianna Lach
POLSKA Dziennik Zachodni


Z rozkładów jazdy znika wiele sobotnich i niedzielnych kursów autobusów

Data: 13 grudnia 2007 Region: Żywiec


Żywiecki PKS tnie koszty. Od jutra z rozkładów jazdy znikną kursy do 20 miejscowości Żywiecczyzny.

PKS, który od kilku dni nie jest już przedsiębiorstwem państwowym, a spółką prawa handlowego, szuka oszczędności. Na kursach, które znikają z rozkładu, traci ok. 50 tys. zł miesięcznie. Prezes spółki Stanisław Herbut i zastępca dyrektora Andrzej Kalata tłumaczą, że to jedyny sposób, by nie doprowadzić do upadłości, zapewnić ludziom dobry transport i pracę.

Musimy się dostosować do konkurencji. Samorządy w ogóle się tym nie przejmują. A przecież można zaostrzyć kryteria wydawania zezwoleń przewoźnikom - uważa Herbut. Kursy obsługuje ok. 15 prywatnych przewoźników, którzy wybierając najbardziej rentowne pory i trasy.

"PKS był jedynym w powiecie przewoźnikiem, który uwzględniał w swoim rozkładzie interes wszystkich mieszkańców, również tych z najmniejszych miejscowości. Niektóre kursy były zawsze nierentowne, ale straty można było zrekompensować na rentownych liniach. Wolny rynek spowodował, że nowe podmioty zainteresowane są tylko liniami dochodowymi" - czytamy w pismach rozesłanych do urzędów gmin, pod które podpięto wykazy zmian w rozkładach jazdy i wyliczenie strat, jakie ponosiło przedsiębiorstwo.

W gminie Radziechowy-Wieprz zawieszeniu ulegną weekendowe i świąteczne kursy z Żywca do Juszczyny. PKS uzasadnia, że gdy zezwolenia otrzymali prywatni przewoźnicy, którzy obsługują rentowne trasy, spółka nie ma możliwości obsługiwania kursów deficytowych.

- Będę rozmawiał z prywatnym przewoźnikiem, by zajął się obsługą linii, które zawiesza PKS. Nie mam innego wyjścia. Już do Miejskiego Zakładu Komunikacji dopłacam niemałe pieniądze - mówi wójt gminy Radziechowy-Wieprz Grzegorz Figura. W Ujsołach zawieszone będzie 11 kursów do Złatnej i 6 na trasie Żywiec - Glinka.

Tadeusz Piętka, wójt Ujsół, informację PKS przyjął z niedowierzaniem. W tej sprawie rozmawiał z radnymi podczas wtorkowej sesji i zamierza zwrócić się do prywatnego przewoźnika, by obsłużył nierentowne dla PKS linie. Przypomina, że już w 2006 roku wydał negatywną opinię dla przewoźnika, który chciał kursować do Złatnej Huty, mając na uwadze rentowność usługi świadczoną tam przez PKS. Wtedy przewoźnik się odwołał do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i przyznano mu rację, pozytywnie opiniując jego ofertę.

- Teraz zwrócę się do niego, by obsłużył transport również w soboty, niedziele i święta odnosząc się do tamtej sytuacji - zapowiada Piętka. - Nie wyobrażam sobie, że kursy weekendowe i świąteczne służące również turystom do Złatnej, Glinki czy Soblówki, nie będą zabezpieczone. PKS czeka teraz na nasze propozycje. Jeśli jedynym wyjściem zapewnienia obsługi linii będzie dopłacanie do nich, wówczas trzeba będzie negocjować lub ogłosić przetarg dla zainteresowanych przewoźników - wyjaśnia wójt.



 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009