Beskidy24 » Aktualności » Ruszyła całoroczna linia autobusowa z Warszawy w Beskidy
Kierowcy PPKS Robert Moszczyński (z lewej) i Szczepan Moszczyński zawitali z pierwszym kursem ze stolicy w Beskidy (© Fot. Łukasz Klimaniec)
Bilety można kupić m.in. w punktach informacji turystycznej beskidzkich miejscowości, kasach PKS Warszawa i PKS Radom oraz... w internecie (www.pksbilety.pl).
Pasażerowie mają do wyboru codziennie dwa kursy z Warszawy w Beskidy - dzienny i nocny (ze Szczyrku do stolicy wyjazd o 9.45 i o 21.00). W drodze na pokładzie autobusu można obejrzeć krótki film reklamujący atrakcje turystyczne Beskidu Śląskiego oraz gmin "Beskidzkiej 5".
Do Brennej i Istebnej na własną rękę
Autobus z Warszawy do gmin "Beskidzkiej 5" nie dot-rze jednak do Brennej i Istebnej. Turyści chcący dostać się do tych miejsc muszą szukać połączeń lokalnych np. ze Skoczowa, Ustronia czy Bielska-Białej. W tej sprawie gminy "Beskidzkiej 5" chcą w styczniu spotkać się z przewoźnikami i rozmawiać o dopasowaniu kursów.
POLSKA Dziennik Zachodni
Ruszyła całoroczna linia autobusowa z Warszawy w Beskidy
Data: 16 grudnia 2009 Region: BeskidyW środę ruszyło pierwsze połączenie autokarowe PPKS między Warszawą a gminami "Beskidzkiej 5", czyli Szczyrkiem, Wisłą, Ustroniem, Brenną i Istebną.
Nowoczesny autobus, który z Warszawy wyjechał we wtorek o godz. 23.45, w centrum Szczyrku zjawił się o 8.35. - Jazda była spokojna, ale w ciągu dnia trzeba liczyć się z korkami w Katowicach, Kielcach, czy Radomiu. Sam wjazd do Warszawy może sprawić, że złapiemy opóźnienie - przyznał Szczepan Moszczyński, kierowca PPKS Warszawa.
Przed południem autokar zaparkował na terenie skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince, gdzie przedstawiciele gmin "Beskidzkiej 5" wspólnie z prezesem PPKS Warszawa oficjalnie ogłosili uruchomienie nowego połączenia.
- Warszawiacy lubią jeździć w Beskidy. To w końcu najbliżej położony od stolicy rejon górski, gdzie z powodzeniem można uprawiać sporty zimowe - podkreślił Piotr Grzegorczyk, dyrektor PPKS Warszawa.
Z pierwszego połączenia skorzystało sześć osób. Starsze małżeństwo jechało z Warszawy do Katowic, jedna osoba wysiadła w Kielcach. Do Szczyrku dotarł Andrzej Krasnodębski, doradca w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
- Za taksówkę z domu na dworzec zapłaciłem więcej, niż za przyjazd autobusem tutaj. Jechało się bardzo dobrze, wyspałem się, jestem w dobrej formie - zaznaczył Krasnodębski.
Za bilet z Warszawy do Szczyrku trzeba zapłacić 55 zł. Ulga przysługuje uczniom, studentom, dzieciom do lat siedmiu i seniorom, którzy za przejazd zapłacą 41,25 zł. Co ważne, podróżni wybierający się w Beskidy bez problemu mogą spakować do autobusu narty, nie płacąc dodatkowo za bagaż.
MIEJSCOWOŚCI