Beskidy24 » Artykuły » Metr śniegu przy zakopiańskich ulicach
Władze Zakopanego uspokajają, że na razie wszystko jest pod kontrolą. Synoptycy zaś przewidują, że pierwsze symptomy wiosny możemy poczuć już w ten weekend.
- Dajemy radę - zapewnia Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. - Odparliśmy po raz kolejny atak zimy. Drogi wyglądają całkiem nieźle. Będziemy wkrótce wywozić śnieg z Krupówek i miejsc, gdzie zaspy zwęziły szerokość drogi. Co prawda składowisko na śnieg mamy już przepełnione, ale znaleźliśmy dodatkowe miejsce.
POLSKA Gazeta Krakowska
Metr śniegu przy zakopiańskich ulicach
Mimo końca marca w kalendarzu zima coraz bardziej się sroży. W ciągu ostatniej doby w Tatrach i na Podhalu spadło kolejnych kilkanaście centymetrów śniegu. W Zakopanem leży go już niemal metr i co gorsza - nie przestaje sypać. Wśród mieszkańców pojawiły się nawet głosy, że chyba najwyższy czas ogłosić stan klęski żywiołowej.
Takich ilości śniegu w Zakopanem nie było od wielu lat. Ostatnie dni zamiast wyczekiwanej wiosny przyniosły kolejny atak zimy. Sypnęło tak, że przez moment wydawało się, iż miasto ogarnie paraliż komunikacyjny. - Pierwszy raz odłożyłem łopatę i przestałem odśnieżać - mówi Krzysztof Budz, mieszkaniec Zakopanego. - To, co się przed chwilą odśnieżyło, zaraz zasypywał znów śnieg. Zresztą u mnie nie ma już gdzie odrzucać śniegu. Zaspę przy dojeździe mam na trzy metry wysoką. Tak śnieżnej zimy nie pamiętam.
Wszystkie chodniki są zasypane, a większość ulic - wąska i otoczona zaspami. Na niektórych ulicach kierowcy muszą zjechać w zaspę, żeby minąć się z autem jadącym z naprzeciwka. Jednak jak na tę ilość śniegu, która spadła, drogowcy i tak nieźle się spisali. Na szczęście i oni, i zakopiańscy kierowcy do zimy są przy-wyczajeni.
MIEJSCOWOŚCI