Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Austriacy i Czesi zobaczą w tym roku wystawy Muzeum Zamkowego

Woskowanie i polerowanie hektarów podłóg w zamku to zajęcie zajmujące dużo czasu.

Woskowanie i polerowanie hektarów podłóg w zamku to zajęcie zajmujące dużo czasu.

Oprócz tego, jak w każdym domu czyści się podłogi, odkurza kobierce i dywany (te cenniejsze z użyciem specjalnej siatki), myje okna, pierze firanki i odświeża zasłony. Parkiety są zapuszczane specjalnym woskiem i froterowane dla połysku. Na jedno sprzątanie tego wosku potrzeba około 40 kilogramów.

Raz na jakiś czas myte są kryształowe żyrandole w Sali Lustrzanej. Jest ich pięć. Największy waży ok. 200 kg. Do mycia są spuszczane w dół przy pomocy łańcuchów i korby.

Od tego wtorku muzeum znowu jest czynne i jest nowy cennik. Bilety wstępu zdrożały średnio o 2 zł. Nowych wystaw nie będzie, ale "Daisy - szczęśliwe lata" i "Książę idzie na polowanie pojadą za granicę. Do Bad Ischl w Austrii oraz zamku Kravarze w Czechach.

Sylwia Plucińska
POLSKA Dziennik Zachodni

Data: 23 stycznia 2009 Region: Bielsko-Biała

Austriacy i Czesi zobaczą w tym roku wystawy Muzeum Zamkowego


Za Anhaltów i Hochbergów, gdy zamek pszczyński pełnił funkcję mieszkalno-reprezentacyjne, jego utrzymaniem i zaspokajaniem różnorodnych potrzeb właścicieli zajmowało się ponad 100 osób służby.

Księżną Daisy, żonę Jana Henryka XV, ostatniego pana na Pszczynie, deprymowała ta mnogość i wszechobecność służby, o czym pisze w swoich pamiętnikach.

Obecnie, gdy przez sale muzealne gości przewija się o niebo więcej, odświeżanie i konserwacja wnętrz wraz z cennymi eksponatami spoczywa na barkach ok. 20 pracowników działu wnętrz i pracowni konserwatorskiej.

Generalnych porządków nie da się wykonać w trakcie sezonu. Stąd zimowa przerwa w działalności muzeum.

- Żeby ze wszystkim zdążyć w ciągu miesiąca, musimy ustalić precyzyjny harmonogram prac, a potem konsekwentnie go realizować, żeby jeden zespół nie wchodził w kolizję z drugim. Zaczynamy od zbrojowni, gdzie wszystkie gabloty trzeba pootwierać i po kolei wyczyścić eksponaty. Potem przechodzimy kolejne pomieszczenia aż do samej góry. Każdy środek używany do czyszczenia i konserwacji musi zaakceptować główny konserwator, Jan Gałaszek. Najbardziej czasochłonne i żmudne jest czyszczenie książek i bibelotów, z którymi trzeba się obchodzić niezwykle delikatnie i ostrożnie ze względu na ich wiek oraz wartość - mówi Marcin Nyga, od nowego roku główny inwentaryzator muzeum.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009