Beskidy24 » Artykuły » Koszmar minął, ale wieś nadal jest zalana wodą
Strażacy z dwóch cystern zaopatrują mieszkańców w wodę pitną. Udostępnili także stację uzdatniania wody.
W Nowej Białej pojawił się wczoraj wojewoda małopolski Jerzy Miller. Obiecał pomoc poszkodowanym mieszkańcom. Pieniądze na odbudowę po stratach wywołanych zalaniem mają być do dyspozycji jeszcze w tym roku.
Koszmar minął, ale wieś nadal jest zalana wodą
Nowa Biała w gminie Nowy Targ. Ta licząca tysiąc mieszkańców miejscowość ucierpiała najbardziej podczas powodzi. W środę rzeka Białka wystąpiła z koryta i zalała co najmniej 100 domów. Woda zerwała most na drodze powiatowej z Nowej Białej do Krempachów, zalała lokalną elektrownię i uszkodziła ujęcie wody pitnej. Mieszkańcy przeżyli koszmarną noc.
- Zagrożenie było poważne. Próbowaliśmy ratować się drzewami. Ścinaliśmy je robiąc z nich zaporę, żeby woda nie wtargnęła do wsi - mówi Jan Smarduch, wójt gminy Nowy Targ.- Ale Białka zabierała te drzewa jak zapałki. Dopiero ogromne kamienie przywożone na gwałt z kamieniołomu powstrzymały nieco wodę.
W nocy ewakuowano 30 mieszkańców wsi. Noc spędzili na materacach w miejscowej szkole podstawowej, gdzie w piwnicach było również co najmniej pół metra wody. - Po godz. 19 przyszli do nas strażacy z sołtysem. Kazali nam pozbierać dzieci i przejść do szkoły na nocleg - mówi Danuta Bołdyzer (48 l). - Odetchnęliśmy z ulgą, bo tam było bezpieczniej. Dzisiaj przyszliśmy doglądnąć domów, ale na noc trzeba będzie wrócić znów do szkoły. W piwnicach cały czas stoi woda.
MIEJSCOWOŚCI